Moja mama – czarodziejka
swym figlarnym okiem zerka
i uśmiecha ciągle się
przy niej nigdy nie jest źle.
Na kolano me rozbite
zna sposoby znakomite,
by odpędzić złego ducha,
tu popuka, tam popuka.
I przed snem opowie bajkę,
lub zanuci kołysankę
zaraz sen przychodzi już,
a z nim ogród pełen róż.




