W trzeciej wiosennej kolejce „KEEZA Elite Łódź” A klasy (III grupa) do Łasku na mecz z naszą drużyną przyjechał zespół Pisi Zygry. Nasz sobotni rywal przed tym spotkaniem zajmował przedostatnie miejsce w tabeli z dorobkiem 4 punktów (1 zwycięstwo, 1 remis i 12 porażek). Każdy inny wynik niż zwycięstwo gospodarzy byłby więc ogromną niespodzianką. Kibice liczyli też pewnie na sporą ilość bramek, które obejrzą na łaskim CSiR. Tak też było a pierwsze minuty meczu pokazały kto będzie dominował w tym spotkaniu. Dobra zespołową akcję UMKS-u wykończył Maciej Jakóbczak i już w 3 minucie meczu mogliśmy cieszyć się z prowadzenia. Kilka minut później kolejną dobrą akcję po raz drugi wykańcza Maciej Jakóbczak i po 10 minutach mamy już 2-0. Kolejne minuty pierwszej połowy to zdecydowana dominacja gospodarzy, jednak nie dokumentujemy tej przewagi zdobyciem goli. Do szatni schodzimy prowadząc 2-0.
Jest takie powiedzenie ze co się odwlecze to nie uciecze i powiedzenie to sprawdziło się w drugiej odsłonie spotkania. To, czego nie wykorzystaliśmy w pierwszych 45 minutach nadrabiamy właśnie w drugiej. Zaledwie po 120 sekundach jej trwania podwyższamy wynik na 3-0 a hattrik w tym spotkaniu notuje Maciek. Jest to jego drugi mecz w koszulce Korabia i czwarty gol!!! Skuteczność imponująca i oby utrzymana została jak najdłużej. Kolejne minuty to nadal gra do jednej bramki, w której nieźle mimo wszystko spisywał się bramkarz Pisi, ratując kilkakrotnie swój zespół przed utrata większej ilości goli. Nie udało mu się to jednak w 58 minucie, w której to doskonałą asystę wykorzystał Tomek Jatczak pakując po raz czwarty w tym meczu piłkę do bramki rywali. Po zdobyciu gola numer cztery nastąpiły zmiany w naszej drużynie a na boisku pojawili się Jakub Czapski, Janek Karasiński, Dawid Olejnik, Bartosz Nebelski, Tomek Witczak i Pawłowski Przemek. Warto zaznaczyć ze dwaj pierwsi to zawodnicy urodzeni w roku 2006 i był to ich debiut w seniorach a przede wszystkim w barwach UMKS-u Korab Łask, który wypadł bardzo obiecująco. W spotkaniu debiutował też Tomek Witczak, gracz troszkę starszy, ale za to bardzo doświadczony. To jednak nie jest koniec ciekawych zdarzeń na boisku. W 71 minucie gola numer pięć zdobywa wracający po kontuzji Jakub Sęczkowski i to jest kolejna dobra wiadomość. Wynik w 81 minucie ustala ładnym strzałem zza pola karnego Przemysław Pawłowski i mecz kończy się wynikiem 6-0.
Podsumowując spotkanie, należy jasno powiedzieć ze goście nie sprawili żadnych problemów naszej drużynie a bramkarz Cezary Znojek był w tym meczu praktycznie bezrobotny. Cieszy dobry występ młodzieżowców i skuteczność zawodników z linii ofensywy. Po czternastu kolejkach ligowych wskakujemy na pozycje wicelidera. Na prowadzeniu zespół Sazan Pęczniew a my zamieniamy się miejscami z drużyną Olimpia Karsznice.
Z uwagi na przerwę świąteczną kolejka nr 15 rozegrana zostanie 23-24 kwietnia, czyli za dwa tygodnie a rywalem naszej drużyny w meczu wyjazdowym, będą rezerwy Pogoni Zduńska Wola.