KS Orzeł Kazimierz zgarnia trzy punkty…

UMKS Korab Łask – KS ORZEŁ Kazimierz 2 – 3 (0 – 1) 0 – 1. 44 min Orzeł (k) 0 – 2 . 58 min Orzeł 1 – 2. 65 min Jóźwiak P 1 – 3. 72 min Orzeł 2 – 3 78 min Kucharski (k)

UMKS Korab: Znojek – Dudziński, Nastarowicz, Klocek, Jóźwiak P –Kozłowski, Karbowiak, Duliniec, Kucharski, Nebelski (75 min Nagrodzki) – Jatczak Żółte kartki: Jóźwiak P

Trener: Wiesław Siębor Na początek nadrabiamy zaległości. W poprzedniej kolejce (nr 7) w meczu z drużyną Orzeł Piątkowisko przegrywamy 6-2 mimo prowadzenia do przerwy 0-1. Mecz rozgrywany był na boisku rywala 26 września a bramki w tym meczu dla naszej drużyny strzelili, Borys Karaś oraz Kuba Bednarek. Natomiast w meczu 6 kolejki rozegranej tydzień wcześniej, 19 września na łaskim CSiR notujemy również porażkę z Pisią Zygry. 1 – 3 to wynik tego spotkania w którym honorową bramkę dla UMKS- u strzelił Rafał Kucharski. A teraz już na bieżąco… Kolejne spotkanie ligowe za nami. Niestety tez, kolejne w którym, nie zdobywamy nawet punktu. Tym razem do Łasku przyjechała drużyna KS Orzeł Kazimierz drużyna, która od początku rozgrywek plasuje się w wysoko ligowej tabeli. Czekał nas wiec kolejny ciężki mecz co potwierdziło się w sobotnie popołudnie. O ile początek meczu był dość wyrównany, nawet chyba z lekką przewagą naszej drużyny to im dalej tym było coraz gorzej, choć tym razem nie chodzi tu jednak o poziom sportowy. Być może wynik meczu byłby zupełnie inny, gdybyśmy to my pierwsi strzelili bramkę, gdybyśmy nie grali praktycznie w 11 no ale… to tylko gdybanie. Tak jak napisałem pierwsza połowa to wyrównany pojedynek z lekkim wskazaniem na Korab. Niestety w kilku sytuacjach brakowało zimnej krwi, zwykłego szczęścia czy choćby odrobiny więcej sprytu… przyjezdni zaś nie stworzyli żadnej klarownej sytuacji po której, pachniałoby bramką. Stworzyli ją za to nasi obrońcy i arbiter tego meczu, po faulu w polu karnym prowadzący te zawody sędzia odgwizdał jedenastkę w 44 minucie pierwszej połowy. Rzut karny na bramkę zamienił napastnik Orła i schodzimy do szatni z golem…. 0-1.Druga połowa to też dość niefortunny jej początek. Błąd naszej obrony wykorzystują goście i podwyższają wynik meczu. Kolejne minuty to dość twarda walka na boisku i próba zmiany wyniku. Atakujemy bramkę rywali i po jednym z takich ataków Piotr Jóźwiak pokonuje bramkarza gości. Niestety kilka minut później przyjezdni mają rzut wolny i dośrodkowanie z niego, na bramkę, strzałem głową zamienia jeden z zawodników Orła. Znowu więc gonimy wynik. W 78 minucie mamy faul na 18 metrze przed bramką rywali. Strzał ręka w polu karnym blokuje jeden z zawodników w murze i sędzia wskazuje na „wapno”. Karnego na gola zamienia Rafał Kucharski i mamy już tylko 3-2. W 88 otrzymujemy kolejną jedenastkę po faulu na Sławku Dulińcu. Do piłki po raz kolejny podchodzi Kucharski a piłka po jego strzale ląduję na poprzeczce, później w okolicy linii bramkowej i wychodzi w pole…. Za kilka minut sędzia odgwizduje koniec meczu.Plusy meczu to że pomimo praktycznie gry w jedenastu nawiązujemy walkę z rywalem, coraz lepiej wygląda współpraca pomiędzy formacjami, a dobry mecz grają zawodnicy o statusie młodzieżowca (Mateusz Nastarowicz). To dobry prognostyk na przyszłość (i przede wszystkim przed kolejnym meczem) kiedy po kontuzjach wrócą kolejni gracze…Minusy są takie że kolejny raz po błędach w defensywie rywale strzelają nam bramki. Drugi to taki ze na meczu u siebie mamy z różnych powodów tylko dwóch rezerwowych na ławce… pomimo ponad 30 osobowej kadry.